Mihai Krosnov

Imię: Jeden będzie go znał i kojarzył z imieniem Frederic, a jeszcze inna osoba będzie pamiętała go jako Igor. Skąd ta chęć ukrycia swego imienia? Przeszłość dała mu nie lada w kość, a jako że jest rodowitym rosjaninem z nieciekawą historią, to to dodatkowo wymusza na nim tę niechęć co do wyjawienia swej godności.
A, żeby było jasne - Mihai, tak brzmi jego prawdziwe imię.

Nazwisko: Krosnov. Gdyby wypowiedzieć te nazwisko na terenie Rosji to od razu zostałoby rozpoznane, zresztą afera jego ojca...i nie tylko bowiem reszta rodziny tez została w to wciągnięta, zostałaby rozpoznana nie tylko przez rosjanina, a przez każdego kto chociaz trochę interesował się wiadomościami sprzed kilku, dokładnie sześciu lat.

Pseudonim: Przyjaciele i znajomi mówią na niego Mihai. Tak oni zdołali zdobyć zaufanie chłopaka, a tym samym dowiedzieli się jak ma naprawdę na imię. W pracy jednak różnie na niego wołają, głównie też zależy to od klienta.

Wiek: Dokładnie dwadzieścia jeden lat temu przyszedł na świat. A jeszcze dokładniej? 12 grudnia.

Miejsce urodzenia: Nowosybirsk, jednak w wieku trzynastu lat został wywzieniony do Włoch.

Rodzina:
- Ojciec Aleksei, aktualnie przebywa w więzieniu.
- Matka Katrina, wychowuje młodsze rodzeństwo Mihai'a i dorabia jako prostytuka.
- Młodsze rodzeństwo: (zaczynając od ... najstarszego z najmłodszych) Jurga, Luka, Misha, Efim.

Zawód: Wplątał się w nielegalny świat, gdzie zajmuje się handlem prochami. Dodatkowo dorabia jako tatuażysta.

Orientacja: Nie przejawia jakichkolwiek chęci względem płci przeciwnej ani swojej, czyli krótko mówiąc aseksualny…chociaż w jego przypadku to jest zbyt skomplikowane.

Typ: Ciężko sprecyzować. Tak, w słowach jest ostry, ale jeśli mowa o sprawach łóżkowych to tam niestety role się zamieniają, co nie znaczy, że nie umie walczyć o swoje. Jednak by zaciągnąć go do wyrka to trzeba wykazać się nie lada cierpliwością I szczerze, od sześciu lat nikomu się to nie udało. Mówiąc wprost, zbyt skomplikowany.

Grupa: Postać Specjalna
Ranga: Niereformowalny

Wygląd: Nawet jak na faceta to trzeba przyznać, że Mihai jest wybitnie wysoki, bowiem mierzy sobie dobrze ponad metr dziewięćdziesiąt, a jeszcze przy tym jest szczupły przez co wygląda jak patyk, dosłownie. Mimo pochłaniania niewyobrażalnych ilości jedzenia to nadal wygląda tak jak wygląda. Brak jakiegokolwiek mięśnienia sprawia, że na pierwszy rzut oka Mihai sprawia wrażenie wątłego I słabego fizycznie co jest jednym wielkim kłamstwem. Szmuglerka oraz nielegalny półświatek sprawił, że jest świetnym biegaczem długodystansowym. W walce pewnie by przegrał, ale w kwestii uciekania jest niekwstionowanym mistrzem. Jego skóra zszarzała i podniszczona przez te dziesiątki wypalanych dziennie papierosów sprawia, że wygląda po prostu starzej. Podkrążoneoczy oraz sińce zdradzają jego problemy ze snem, a sam wyraz twarz czystą obojętność na wszystko. Na jego buźce nie zobaczy się uśmiechu, tego udawanego a tym bardziej szczerego. O dziwo pewna grupka ludzi trzyma się go, a co ciekawsze toleruje takim jaki jest. Oliwkowe oczy spoglądają na świat zawsze z pełnią znudzenia i brakiem jakiegokolwiek zainteresowania czymkolwiek.
Jasne włosy opadają na jego oczy jak i okalają jego twarz. Stan ich nie jest za dobry, postrzępione, związane w kitka o wyglądzie wskazującym na to, że dawno nie miały kontaktu z grzebieniem. Cóż, Mihai jest osobą która niezbyt interesuje się tym jak wygląda, ba! Nie chcąc jakichkolwiek zażyłości z innymi stara się ich od siebie odstaszyć, nawet tak głupią metodą.
W kwestii ubioru jest podobnie, nie zwraca szczególnej uwagi na to co wkłada. Jeśli nie ma wyrazistych kolorów to znaczy, że jest w porządku. Najczęściej można go spotkać we wszelkiego rodzaju koszulkach, bluzach, obdartych jeansach i martensach, a do tego jego ulubiona skóra, którą chyba jako jedyną darzy sentymentem.

Znaki szczególne:
- Tatuaż który zajmuje całe jego pleacy oraz wytatuowana prawa ręka od ramienia aż po łokieć.
- Kolczyki w uszach, dwie dziurki w prawym uchu i jedna w lewym.

Charakter: Niereferomowalny, a przy tym też przez wielu uważany za dziwnego. Ten, który postradał rozum jak i wszelkie uczucia. Tak, dobrze przeczytaliście, bowiem Mihai już nieraz słyszał, że jest skończonym dupkiem, skurwielem etc. Można by tak długo wymieniać. Jest typem osoby niezależne oraz usilnie trzymający się swoich poglądów. Nigdy nie rozumiał tego przymilania się innych tylko po to by zabłysnąć w czyichś oczach I chyba nigdy nie zrozumie. De facto sposób jego bycia już nie raz wpakował go w kłopoty, jednak nawet jeśli miałby zostać pobity to I tak przyjmie to na siebie aniżeli zacznie płaszczyć się przed potencjalnym … tyranem.
Dużą rolę w wykształtowaniu się jego charakteru ma jego przeszłość, zresztą nizbyt dobrze przez niego wspominana, ale też nie zwykł ubolewać nad rozlanym mlekiem. Coś się wydarzyło, trudno nawet jeśli oznaczałoby to wielkie kłopoty dla niego samego.
Szczerość, to w sobie ceni, nie do końca u innych, bowiem mówiąc wprost na innych ma wyjebane, a to co robią zupełnie go nie interesuje. Nie ma zamiaru nikogo umoralniać, ani sprowadzać na dobrą bądź też złą ścieżkę. Każdy niech dba o siebie I Mihai tego się trzyma. Jest typem samotnika, nie znosi dużych zbiorowisk ludzi, tak samo jak i rozmów z innymi. Jest w tym kiepski. Nie zwykł wypytywać się o wszystko, bo historia innych go też nie obchodzi. Jeśli ktoś mu coś wyzna, ok, wysłucha, ale nic więcej, dlatego jeśli ktoś się chce mu zwierzać to niech lepiej dwa razy to przemyśli. Nie zwykł emanować emocjami na lewo i prawo. W jego głosie jak i wyrazie twarzy zawsze można spostrzec tylko tę obojętność którą już nieraz wyprowadził z równowagi. Cierpliwość, to jest jego broń na każdego. Zdążył zauważyć, że każdy po pewnym czasie ma tego dość i się wycofuje, a dla Mihaia właśnie o to chodzi. Tylko nieliczni o naprawdę dużych pokładach cierpliwości mogą się z nim zmierzyć.
Nawet on ma swoje odpały, a i przez to dla niektórych jest zwykłym dziwakiem. Rozmowa z samym sobą nie jest mu obca, ba, nawet pomaga, gdy musi z kimś pogadać, a nie ma z kim, a raczej robi to bo właśnie chce uniknąć rozmowy z innymi. Tak, chcąc opisać go dokładnie zajęłby to sporo czasu, a nie jeden psycholog bądź psychiatra pewnie by się ucieszył z takiego pacjenta.
Czy jest nadzieja na to, że się zmieni? Nie wie, niczego nie jest pewny, bo przecież los może wszystko przynieść, ale na chwilę obecną jest mu dobrze tak, jak jest.

Historia: Wszystko zaczęło się w Nowosybirsku, gdzie to Mihai przyszedł na świat. Wiadomo, jako członek wielodzietnej rodziny, do tego jeszcze na wychowaniu była babka i ciotka ze swoją dwójką dzieci to nie można powiedzieć by miał łatwo. Jak to mały chłopiec zawsze latał z innymi I doprowadzał sąsiadów, właścicieli sklepów oraz samych rodziców do szaleństwa. Ukończył podstawówkę i poszedł do gimnazjum jednak nawet jej nie ukończył bowiem na jaw zaczęły wychodzić przekręty jego ojca, w które mały, wtedy dwunastoletni Mihai został także wplątany. Ojciec zarabiał jako mechanik samochodowy, co jednak nie starczało na wyżywienie tak licznej rodziny, jednak jak się okazało naprawa samochodów nie była jego jedyną pracą, bowiem oprócz tego zajmował się, wtedy powszechnym handlem ludźmi. Widać ten brak jakichkolwiek skrupułów Mihai odziedziczył po ojcu, który sprzedał go, a dzieciak wylądował we Włoszech, najpierw w Palermo, gdzie robił z seks zabawkę jakiegoś starego bogacza, który szybko umarł na zawał, a chłopaczka wcześniej od niego zabrano. To także wpłynęło na niego, jednak zamiast się jakkolwiek buntować to młody Mihai umilkł I czekał aż w końcu coś się zmieni. Przez te lata wędrował od właściciela do właściciela, którzy po pewnym czasie ginęli z niewyjaśnionych powodów.
Dopiero po kilku latach, kiedy Mihai miał szesnaście lat światem wzburzyła informacja o handlu ludźmi których głownym organizatorem był nie kto inny jak tylko ojciec Mihaia, który został oskarżony o handel ludźmi, a jak się później jeszcze okazało za sutenerstwo i powiązania z jak to ujęto ‘’nielegalnymi organizacjami’’. No właśnie tu tkwił szkopuł, bowiem nie wszystkich złapano, w tym ludzi przetrzymujących Mihaia, którzy zabijali właścicieli dzieciaka zaraz po tym jak otrzymali niebotyczne ilości pieniędzy. Chłopak cierpliwie to znosił, jednocześnie tym wytrącając z równowagi tych opryszków. Robił swoje i milczał, a ten okres ciszy został przerwany z chwilą, kiedy ich złapano, a Mihai trafił pod opiekę psychologa, uprzednio robiąc burdę policji I wyzywając ich od imbecyli, chujów I pieprzonych psów, którzy zamiast go znaleźc to wąchali sobie nawzajem tyłki. Przez to też trafił, o zgrozo, do poprawczaka, gdzie miał pseudo szkołę, z której nic dobrego nie wyniósł, jedynie co to podszkolił swój włoski, oraz poznał typy spod ciemnej gwiazdy dzięki którym jest dzisiaj tym kim jest.
Przeszłość uznaje za zamknięty rozdział, nie wspomina jej, wymazał ją sobie z pamięci I żyje tym co teraz ma zupełnie się z tego nie ciesząc i nie czerpiąc jakiejkolwiek satysfakcji.

Dodatkowe informacje:
- Ma prawko na motor.
- Nie znosi zwierząt.
- Jak jest wkurzony to klnie jak szewc.
- Ma alergię na kurz, przez co praktycznie ciągle ma katar.
- Lubi sobie wypić.
- Nałogowy palacz.
- Jest dilerem, ale sam nie bierze, ba, pała niewyobrażalną wzgardą do tych co biorą, czego też nie pokazuje bo interesy by zmarniały.
- Zna włoski chociaż i tak nieźle go łamie.

Zamieszkuje: Slumsy