Ollie Foster

Mogę prosić o zmianę nicku na Ollie? Ładnie proszę ~

Imię: Ollie Theodor.
Nazwisko: Foster.
Pseudonim: Pinky, żartobliwie i chcąc go wkurzyć. Nawiązuje do jego koloru włosów. Mówią mu też Olliś.
Wiek: 23 lata.
Miejsce urodzenia: Sheffield; Anglia.
Rodzina: Matka zginęła w wypadku samochodowym kiedy chłopak miał 15 lat, a z ojcem nie utrzymuje kontaktów odkąd wyprowadził się z domu, czyli od jakichś 5 lat. Ma także młodszego o cztery lata brata i podobno przyrodnią siostrę.
Zawód: Student ASP (Wydział Malarstwa i Rzeźby), pracuje jako barman.

Orientacja: Homoseksualny.
Typ: Seme, o.

Grupa: Zwykły obywatel.
Ranga: Student/Barman.

Wygląd: Percy nie jest osobą, którą łatwo można wymazać z pamięci czy zgubić w tłumie. Zawsze lubił się wyróżniać, bez względu na to, że inni mogą patrzeć na niego jak na wariata.
Wysoki to chłopak, mierzący ponad 190 cm wzrostu. To jego rozczochraną łepetynę zawsze wyłapiesz w tłumie, nie ma przebacz. Jednak ma przykry zwyczaj garbienia się, chociaż jak sam twierdzi, zwiesza tylko ramiona, co daje obraz jakoby się garbił, tak, tak. I pewnie myślicie, że wysoki, to i pewnie chodzący przeszczep, hm? A właśnie, że nie. Dba o formę, chodząc od czasu do czasu na siłownię, a i nawet biega wieczorami ze swoim pupilem. Ma ładnie zarysowane mięśnie brzucha i całkiem sporą "łapę". Mimo, że jest pogodny facetem, to wyraz jego twarzy jest dość posępny i wygląda na skończonego sukinsyna, ale! Tylko gdy stoi sam bądź aktualnie z nikim nie rozmawia, tudzież gdy się zamyśla. Cóż, po prostu ma taki wyraz i co poradzisz? Nawet dzieci się go boją. Naturalnie to jest ciemnym blondynem, jednak po przegranym zakładzie z kumplem musiał zafarbować włosy na różowo, co w sumie mu się spodobało i został przy tym kolorze. Niespotykane, ale kij z tym. Kosmyki włosów nieco dłuższe, trochę wycieniowane u góry. Oczy lekko skośne, a źrenice w kolorze błękitu. Zazwyczaj ma zaspany wzrok. Lubuje się także w piercingach i tatuażach.

Znaki szczególne:

• Różowe włosy, farbowane.
  
• Piercing: septum, madonna po obu stronach nad wargą, tunele w uszach.
  
• Ma wytatuowane całe prawe ramię (na kolorowo, różne wzory, motywy) z wplecionym napisem follow your bliss.

Charakter: Ollie to całkiem sympatyczny gość. Zdradza go chociażby wieczny, nieco głupkowaty uśmiech, koniec końców jednak rozbrajający. Miły i spokojny, nie szuka zaczepki i nie wszczyna bójek - chyba, że za długo posiedzi przy barze. Z alkoholem trzeba go pilnować, gdyż łatwo mu wchodzi, a po pijaku robi różne głupie rzeczy. Na dodatek jest człowiekiem pozbawionym jakichkolwiek zahamowań. Zdolny jest do wszystkiego (nawet na trzeźwo), czy to w zabawie czy też na poważnie. Można porozmawiać z nim na każdy temat, dosłownie. Nawet jeśli rozmowa go nudzi, nie da tego po sobie poznać, gdyż nie chciałby urazić rozmówcy, który jest wobec niego przyjazny. Co innego, jeśli ktoś ma "wrogie zamiary". Zapamiętać! Ten człowiek nie da sobie pluć w twarz. Ma swój honor i potrafi go bronić. Ponad to niezniesień, gdy ktoś nazwie go kłamcą - to już jest jego limit. To spokojny gość, jednak ma swoją dumę i zasady.
Flirciarz? To za mało powiedziane. Jest swego rodzaju casanovą, bawidamkiem - tyle, że w wersji homo. Swoich potencjalnych partnerów czy też towarzyszy traktuje z szacunkiem i zna granicę granice dobrego smaku. Chociaż zdarza mu się przejawiać fetyszyzm czy zachowywać perwersyjnie. Jego urok osobisty załatwia wszystko za niego, on jest jak współczesny Romeo. Preferuje jedno nocne przygody, jednak związkami nie gardzi, choć te nie trwają dłużej niż miesiąc. Ollie ma słabość do osób urodziwych i delikatnych. Nie dałby rady oprzeć się chyba żadnej ślicznej istotce.
Mimo wszystko mężczyzna miewa gorsze dni. A właśnie! Nie należy go budzi z samego rana, chyba, że życie Ci nie miłe. W ogóle nie lubi gdy ktoś bezczelnie wygania go z objęć JEGO Morfeusza (Ollie ma specyficzny obraz Morfeusza). Jeśli jednak zaryzykujesz licz się z konsekwencjami - ten facet wtedy szczeka, gryzie i w ogóle najlepiej to bez kija nie podchodzić.
Na pierwszy rzut oka Ollie to ideał faceta, jednak jak każdy skrywa pewne swoje wady. Oczywiście się ich nie wstydzi, a mimo wszystko ukazuje je dopiero po jakimś czasie. Mianowicie - Pan Foster jest mega leniem. Tak! Ten wiecznie uśmiechnięty i towarzyski mężczyzna najchętniej z łóżka by nie wychodził. Ciężko zabrać mu się do jakiejkolwiek roboty; sprzątanie, zakupy czy choćby wygrzebanie się z sypialni i ogarnięcie się, to wszystko uważa za kłopotliwe. Leniwego Olliego znają wszyscy! Od razu widać, że dla niego wszystko jest kłopotliwe. Ponad to jest to niewyobrażalnie uparty człowiek. Jeśli już na coś nie uprze, nie ma przebacz! Nie odwiedziesz go od tego pomysłu za żadne skarby świata. On wie swoje i już - Ty możesz co najwyżej wyrazić swoje zdanie, a wszystko i tak będzie jak on sobie zaplanował. Mimo, że Foster to miły człowiek, siedzi w nim głęboko zakorzeniony sarkazm i ironia, co dość często można zauważyć w konwersacjach.

Historia: -
Dodatkowe informacje:

• Zawsze zobaczysz go z fajką w ustach. Pali nałogowo, jak smok.
  
• Nie śpi sam, ma dziwny nawyk wślizgiwania się komuś do łóżka.
  
• Kolekcjonuje kapsle i czapki.
  
• Nie potrafi tańczyć, nie wyciągniesz go na parkiet, nie ma bata. Chyba, że po pijaku.
  
• Jeździ na deskorolce i trenuje parkour.
  
• Mówią, że sypia z wszystkim co ma dwie nogi i ładny tyłek. To nie prawda, przynajmniej tak mu się wydaje.
  
• Ma psa; doga niemieckiego arlekina, który wabi się Abba.
  
• Jest romantykiem, tyle, że mało kto o tym wie. Wszyscy myślą o nim jak o zboczeńcu myślącym tylko jedną częścią ciała.
  
• Całkiem nieźle gotuje.

Zamieszkuje: Kamienica.

Akceptuję, a co do zmiany nicka: mogłeś walić na PW. ;)