Peragawatti
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Laurent Demont.

Go down

Laurent Demont. Empty Laurent Demont.

Pisanie by Lau Wto Mar 20, 2012 6:30 am

Imię: Laurent.
Nazwisko: Demont.
Pseudonim: Po prostu Lau. Tak naprawdę bardzo nie lubi swojego imienia, więc zawsze się tym skrótem posługuje.
Wiek: 21 lat.
Miejsce urodzenia: Francja.
Rodzina: Nie posiada. Szuje pozostawiły go na pastwę losu jak był tak mały, że nie mógł nawet tego pamiętać.
Zawód: Na razie brak.

Orientacja: Pewnie gdyby mógł byłby aseksualny, ale ogólnie raczej homo.
Typ: Uległy.

Grupa: Obywatel.
Ranga: Zagubiona duszyczka.

Wygląd: Dość niewysoki, posiadający calutkie 167 cm wzrostu chłopak. Niestety obawia się, że w tym wieku już nic nie urośnie, a szkoda wolałby mieć te kilka centymetrów więcej. Natomiast jeżeli chodzi o wagę to chłopak często waha się między minimalną odpowiednią a początkiem anoreksji. Cóż, nie dziwmy się skoro jest często na tyle rozkojarzony, że potrafi zapomnieć nawet o jedzeniu.
Jego twarz jest delikatna acz nadal posiada bardziej rysy męski niż żeńskie. To co się rzuca w oczy, jak widzi się go po raz pierwszy, to to co dostał w genetycznym spadku po rodzicielach: zielone oczy i blond włosy. Są one całkowicie naturalne, nie wspomaga ich w żaden sposób. Włosy są pół długie, często przeczesane na lewą stronę, a czasami lubi je podpiąć sobie jedną czy dwoma wsuwkami aby mu do oczu nie wpadały. Jak było wcześniej wspomniane ślepia ma zielone. Nie są one ani duże, ani małe. Ot, takie normalne. Niestety od ślęczenia nad rysunkami i z nosem w książkach nabawił się sporej wady wzroku. Co oznacza, że bez okularów ani rusz. Bez nich czuje się nie komfortowo widząc tylko kolorowe plamy zamiast obiektów czy ludzi. Szkiełka są prostokątne i ma je oprawione w grube czarne oprawki, czyli poniekąd trochę maskuje swoją naprawdę ładną buźkę.
Z dodatkowych ciekawostek na temat jego wyglądu to w prawym uchu nosi kolczyk – małą, czarną kuleczkę. No i nie lubi swoich dłoni. Piekielnie go wkurzają jego małe, acz chude, paluszki!
Znaki szczególne: W oczy rzucają się jego okulary o grubych, czarnych oprawkach, w których ma już trochę za słabe szkła. Długa, na praktycznie całe plecy, idąca od prawej łopatki do praktycznie lewego biodra, blizna. Kolejne 10 cm blizny znajduje się na prawym udzie. Zapewne kilka siniaków tam i ówdzie (szybko ich się nabawia, często nawet nie wie skąd).
Charakter: Widzieliście kiedyś człowiek z tak zwaną głową w chmurach? Nie? Tak? Nie ważne. Teraz będziecie mieli szansę takowego nie tylko zobaczyć, ale i poznać! Lau, bo jak wcześniej było już wspomniane ten chłopak bardzo nie lubi swojego pełnego imienia, często w ogóle nie ogarnia co się wokół niego dzieje. I to nie dlatego, że robi to specjalnie, bo myśli, że ludzka głupota, złośliwość, zepsucie, czy co tam jeszcze innego, psuje świat. Nie, on po prostu tak ma. Często żyje w świecie swoich własnych myśli, bo tak jest łatwiej uciec od szarej rzeczywistości. Woli zastanawiać się nad nieważnymi gestami czy słowami, które ktoś obcy wypowiada lub po prostu, które podsłucha stojąc choćby na przystanku. Lubi stawiać sobie głupie pytania na temat świata i miasta, w którym się znajduje, a także na temat obcych mu przechodniów. Co lepsza! Lubi sobie dodatkowo sam na nie odpowiadać. Po prostu stawia sobie często jakieś głupie tezy tudzież hipotezy i niczym mędrkujący filozof potrafi nad nimi spędzić dłużące się minuty, które będą w całości czasem straconym, bo przecież nigdy się nie dowie czemu tamten wysoki pan krzyczał na kogoś, w bardzo niekulturalny sposób, przez telefon czy dlaczego tamta pani ma dwa pomidory w siatce zamiast jednego. Pytania nigdy nie zadane, pytania, które odpowiedzi nigdy nie miały dostać.
Poza takimi momentami, kiedy głowę zostawił w domu a ciało puścił samopas na spacer, można przyuważyć, że Lau raczej nie stroni od ludzi, choć, co warto podkreślić, nie do końca chyba wie jak z nimi obcować. Raz jest miły, uśmiechnięty i pomocny. Innym razem ze skrzywioną miną będzie się na kogoś patrzył jakby ten ktoś był wariatem zaczepiając właśnie jego. Wszystko zależy od tego, którą rano nóżką wstanie. Nie no żart. Noga prawa czy lewa nie ma tu znaczenie. Raczej chodzi o jego psychikę, która została bardzo zszargana. Raz uda mu się złe wspomnienia przezwyciężyć innym razem nie. Ludzka rzecz, że czasami, a nawet bardzo często, negatywne emocje nas przytłaczają.
Na podsumowanie jego charakteru można by przytoczyć stwierdzenie, które kiedyś ktoś na jego temat powiedział. Ten ktoś stwierdził, że chłopak powinien znaleźć sobie jakiegoś księcia, który go uratuje, poniekąd przed samym sobą, oraz który się nim zajmie, bo jak tak dalej pójdzie to świat go najzwyczajniej w świecie pożre i tyle by go ludzie widzieli.

Historia: Nie miał ten chłopaczek za wesoło w życiu. I kiedy mówię, że nie miał to mam na myśli, że naprawdę nie miał. Problemy miał od małego i wcale nie chodzi tu o problemy pokroju mamusia nie chciała mi kupić tego co chciałem a tatuś dał mi klapsa za pyskowanie. Nie, jego życie postanowiło nie tylko kopnąć w tyłek, ale chyba jeszcze skopać po żebrach, brzuchu i plecach aby mogło być stu procentowo pewne, że Lau poczuł ból.
Kiedy był bardzo młody rodzice – Tfu! Wredne szumowiny a nie rodzice! – sprzedali go za jakieś marne grosze. Wiadomo dzieci zawsze są w cenie. Albo pójdą do jakieś kochającej rodziny, która nie może mieć swoich bachorków, albo można sprzedać je do domów rozpusty dla pedofilii albo za niewolników. Jest dużo opcji i jedna przynosi więcej korzyści od drugiej. Niestety w większości nie myśli się o dobru dziecka. Lau na początku trafił do jakiś starszych dziadków na wychowanie. To był rok szczęścia, jedyne dni z życia chłopaka, które może nazwać szczęśliwymi. Niestety został im odebrany gdyż można było go sprzedać za więcej pieniędzy i tak trafił do pewnego okropnego, grubego, bogatego faceta, który wziął sobie Lau’a za zabaweczkę. To co przeżył u tego człowieka było jego osobistym koszmarem. To właśnie odkąd tam trafił odebrało mu głos. Obleśny grubas nawet zabrał go na samym początku do lekarza, który stwierdził, że prawdopodobnie stało się to przez jakąś traumę. Tak, jego trauma siedziała tuż obok niego i pięknie udawała zmartwienie tą sprawą. Jeszcze tego samego dnia wykorzystał, po raz kolejny, seksualnie chłopca podniecony tym, że ten nie będzie już mógł krzyczeć. Niestety przez kolejne lata mężczyzna z pasją na różne sposoby sprawdzał, poprzez najróżniejsze tortury, czy chłopak naprawdę nie może się odezwać. Lau spędził tam większość swojego życia aż do swojej osiemnastki kiedy to udało mu się w końcu uciec.
Jak nie trudno się domyśleć chłopak na początku był całkowicie nie przystosowany do życia wśród społeczeństwa. Właściwie nadal uważa, że nie jest na to gotowy, pomimo iż minęły już trzy lata odkąd uwolnił się od grubasa. Co prawda lepiej, dużo lepiej, reaguje na innych ludzi jednak nadal ma często jakieś dziwne odruchy i gdzieś tam w głębi ciągle boi się ludzi. Niestety wciąż nie może mówić. Sam nie pamięta nawet jak jego głos brzmi jednak... chyba już się do tego przyzwyczaił.
Dodatkowe informacje: – Jest niemową.
- Jego emocje są dość poważnie zszargane.
- Gdzieś w głębi nadal boi się ludzi, ale stara się z tym walczyć.
- Bardzo łatwo nabawia się siniaków.
- Nigdy nie mów mu, że go kochasz! Chyba, że jesteś w stanie później go mocno do siebie przywiązać aby Ci nie uciekł.
- Potrafi dobrze gotować.
- Kocha zwierzęta, zawsze chciał jakieś posiadać.
- Ma dwie blizny jedna na plecach, druga na udzie.
- W okularach ma już trochę za słabe szkła, więc zdarza mu się, mając je na nosie, nadal mrużyć oczy aby coś wyraźniej zobaczyć.
- Pomimo iż praktycznie nie posiada pieniędzy to w jego mieszkaniu jest porządek a i on nie wygląda najgorzej. Widać, że mu się nie przelewa, ale też, że dba o siebie i swoje otoczenie.
- Potrafi ładnie rysować, ale ani tego nie szkoli ani tym się nie chwali.

Zamieszkuje: Baaardzo małe mieszkanko w kamienicy.
Lau
Lau
Zagubiona Duszyczka

Imię : Laurent.
Nazwisko : Demont.
Pseudonim : Lau.
Wiek : 21 lat.
Orientacja : Homo.
Liczba postów : 27
Join date : 19/03/2012
Typ : Uke.
Aktualny ubiór : Czarne, proste spodnie. Ciemne buty. Czarna, obcisła bluzka na długi rękaw a na nią narzucona ciemnożółta, luźna bluzka. Szary, dwurzędowy, cienki płaszcz i oczywiście okulary na nosie.

Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach